Ciszą cmentarną ukołysani, z dala od
życia i znoju, dobiwszy wreszcie cichej
przystani, odpoczywajÄ… w pokoju.
Elżbieta Daniszewska "Zaduszki"
SÄ… dni peÅ‚ne radoÅ›ci, szczęścia i uniesieÅ„. Ale sÄ… też inne - peÅ‚ne zadumy i smutku. I taki jest listopadowy dzieÅ„, kiedy to przychodzimy na cmentarze, zapalamy znicze, wzdychamy, tÄ™sknimy i... odchodzimy. Niestety, życie ma swój poczÄ…tek i swój koniec. Tylko od nas zależy, co ocalimy i o czym bÄ™dziemy pamiÄ™tać...
I jeszcze o Naszych ukochanych Sejnach najpiÄ™kniej bodajże pisaÅ‚ Józef Jasionowski:
"Sejny - cicho hen drzemiecie
Na Polski rubieżach...
Zda się, że Wy nie na świecie -
Że w snach gdzieś, w pacierzach...
Å»ycie - wokóÅ‚ siÄ™ przewala,
Bucha, kłamie, błyskiem mami.
- Ciebie ta nie sięgnie fala -
Stara - święta Ty, Przystani...
W Sejnach "czas odwróciÅ‚ lice..."
Gród ten drzemie w Å›nie pamiÄ…tek...
... KoÅ›cióÅ‚, biaÅ‚e sukiennice...
- Dawnej Polski to zakÄ…tek.
Niech tam inni nowość wolą -
Niech przeszłemi czasy gardzą -
- Ja zwiÄ…zany z WaszÄ… rolÄ…
Kocham Sejny - i to - bardzo!"
Warszawa - Sejny, listopad 1935r.