Sejny
Spadłoś jak obłok miękii
w ciszę zielonych zasłon.
Jak do ciebie nie tęsknić,
jak cię nie kochać, miasto!
Ja przybysz, jakby znikÄ…d,
skuszony twÄ… urodÄ….
święcę twą starożytność
i kocham twoją młodość.
WzburzyÅ‚ siÄ™ twój krajobraz,
rozniecił w duszy tkliwość.
Ziemio Sejneńska dobra,
jak miłość matki żywa!
TysiÄ…ce gwiezdnych drobin
mrok zasiał ręką hojną.
Księżyc bogato zdobi
kościelnych wież dostojność.
Pagórki na wznak drzemiÄ….
Wilgotny lasu oddech.
Wiatr pieści z mgłą na przemian
jeziora oczy modre.
Który tym rzÄ…dzisz Å›wiatem,
Boże, po pracy ciężkiej,
odpocznij sobie latem
na Ziemi tej Sejneńskiej!
Autor Pan: Franciszek Kobryńczuk. Rodem z Podlasia
.